Chodzi mi o fotelik RWF dla rocznego dziecka. Czy można taki fotelik dopasować do samochodu bez konieczności przymiarki dziecka (dziecko przeciętnej wagi i wzrostu)? Czy jest możliwość, że dziecko może nie pasować? Zdaję sobie sprawę, że oczywiście lepiej kupować z dzieckiem ale są różne sytuacje, np. dziecko jest chore, stary fotelik jest za mały i go oddajemy za kilka dni następnemu i musimy kupić nowy a na zewnątrz -5 (a montaż takiego fotelika jednak swoje trwa); albo mąż jedzie po coś do innego miasta (naszym samochodem) i tam ma możliwość zakupu fotelika. Skoro foteliki 0-13 kupuje się zwykle bez dziecka to zastanawia mnie kwestia zakupu kolejnego fotelika bez przymiarki dziecka (zwłaszcza, że takie dziecko i tak nie powie czy mu wygodnie ;).
Czy można kupić fotelik bez przymiarki dziecka?
Odpowiedź
Dodaj odpowiedź
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dziecko dokładnie „średnie”? Dokładnie, równiuśko 50 centyl wagi i 50 centyl wzrostu? To ma Pani unikat! 😉
Ponieważ takich unikatów jest bardzo mało, i myślę, że Pani maluch raczej też nie jest dokładniuśko w 50 centylu, to w Pani własnym interesie EKONOMICZNYM jest przymiarka w dziecka w foteliku przed zakupem, bo można wybrać spośród kilku, które np. będą miały „większy zapas” jeśli chodzi o wzost dziecka, więcej miejsca na nogi (choć nie jest to kryterium podstawowe), itp. itd.
Jeśli chodzi o paramerty BEZPIECZEŃSTWA, to kluczową rolę w przymiarce fotelików 9-18-25-36 do dziecka odgrywa sprawdzenie, czy dziecko z prawidłowo wyregulowaną uprzężą lub pasami ma zapewnioną prawidłową ochronę boczną głowy. Wysokość pasów reguluje się zagłówkiem, i czasami po ustawieniu pasów na odpowiedniej wysokości głowa w danym foteliku nie jest optymalnie chroniona przez zagłówek. Trzeba to sprawdzić. Polecam przymiarkę. WARTO.
PS: Foteliki mierzymy na mrozie do własnego samochodu, a dziecko przymierzamy do wyselekcjonowanych fotelików (pasujących do naszego samochodu) już w ciepłym sklepie.
Czy ta odpowiedź była pomocna?
Tak„średnie” w sensie, że nie wysokie i bez nadwagi na przykład. Oczywiście rozumiem, że z przymiarką jest dużo lepiej. Rozważała ewentualnie podjechać drugi raz z dzieckiem jak już będzie w lepszej formie, żeby sprzedawca sprawdził czy jest ok. Nie wiem dlaczego wydawało mi się, że dziecko trzeba przymierzać w samochodzie. Chociaż i tak wydaje mi się niezwykle istotne poinstruowanie rodzica przez sprzedawcę jak zmieniać te ustawienia, w końcu dziecko w tym wieku błyskawicznie rośnie. Bardzo dziękuję za odpowiedź 🙂
Czy ta odpowiedź była pomocna?
Tak